Menu Zamknij

Iskierka jedzie na wycieczkę

Drodzy Rodzice,
mam świadomość, że zbliżający się szkolny wyjazd Waszego dziecka może wzbudzać w Was rozmaite odczucia. Może być tak, że doświadczacie niepokoju, strachu ale też ekscytacji  albo radości (np. na myśl, że będziecie mieć „wolną chatę” przez kilka dni). Nie ma w tym nic dziwnego. Nie ma nic dziwnego w tym, że przeżywacie przeciwstawne emocje, ani w tym, że boicie się o swoje dzieci.

Najważniejsze, co możecie zrobić dla siebie i dziecka w związku z tym wyjazdem to:

  1. Zobaczcie, jakie emocje towarzyszą Wam w tym temacie. Możecie je sobie spisać.
  2. Nie zastanawiajcie się, czy te emocje są właściwe, czy nie. Po prostu je uznajcie. Jeśli trudno Wam je uznać, zróbcie następujące ćwiczenie:

Usiądźcie na czymś wygodnym. Wyobraźcie sobie, że przed Wami, na krześle, kanapie, czymkolwiek, usadowiły się te Wasze emocje. Możecie dosłownie ustawić w tym miejscu jakieś siedzisko, a w wyobraźni zobaczcie na nim swoje emocje. Zobaczcie tam swój strach – zdecydujcie, jak ma wyglądać. Czy będzie nastroszony, zielony i skulony albo czarny, w kształcie ducha i huczący.  Posadźcie pozostałe emocje. Zobaczcie je, każdą po kolei. 

Kiedy już wszystkie Wasze emocje rozsiądą się na siedzisku, popatrzcie na nie i pokiwajcie z uznaniem głową. Pomyślcie, że to ważna część Was samych. 

Kiedy będziecie w stanie uznać swoje emocje, wtedy będziecie gotowi, żeby zaakceptować emocje Waszego dziecka. I wtedy będziecie w stanie towarzyszyć mu w tym,czego doświadcza w związku z wyjazdem. Zamiast próbować ‚usunąć’ emocje niewygodne dla Was, czy nielubiane przez Was, łatwiej będzie Wam powiedzieć, to co może wspierać Wasze dzieci w ich obawach.

 Istotne, żeby Wasze dziecko usłyszało od Was, że:

  • wszystko, co czuje w związku z wyjazdem jest ok,
  • lęki, obawy, strach są zupełnie naturalne, tym bardziej, że to pierwsze/drugie albo raptem trzecie tego rodzaju wydarzenie w jego życiu,
  • jesteście gotowi, żeby usłyszeć od dziecka, czego się obawia i wspólnie zastanowić się, jak osłabić te obawy. Przeczytajcie bajkę o Iskierce, by oswoić strach przed  samodzielnym spaniem.
  • jesteście przekonani, że dziecko da sobie radę. „Da radę” nie musi oznaczać, że nie uroni łzy na wyjeździe albo nie poprosi o rozmowę telefoniczną z rodzicem. Oznacza to, że pomimo trudnych momentów będzie umiało odkładać gorzkie emocje na bok i cieszyć się tym, co będzie mu dostępne (moment wspólnej zabawy z klasą/ interesująca rozmowa z kolegą/koleżanką, itp.)

Bądźcie dla siebie wyrozumiali. Jeśli zdarzy Wam się niecierpliwić obawami dziecka, zauważcie to i posadźcie Waszą niecierpliwość także na fotelu, obok innych emocji. Pamiętajcie, że często ogarniamy lęki naszych dzieci w taki sam sposób w jaki obchodzono się z naszymi. Ilu z Was, jako dziecko, słyszało od swoich rodziców wspierające reakcje kiedy się baliście? Pewnie często mogliście usłyszeć: No co ty, czego tu się bać?  Nie bądź taki strachliwy, bo się koledzy będą z ciebie śmiać…

Wzmacniaj w dziecku szanse na poradzenie sobie z sytuacją, wizualizując dobre zakończenie. Możesz np. powiedzieć, jak wyobrażasz sobie Wasze spotkanie po powrocie (Kiedy się spotkamy, mocno Cię wyściskam i powiem: Kochany synku, właśnie wróciłeś ze swojego pierwszego samodzielnego wyjazdu. I znakomicie sobie poradziłeś. Jestem z Ciebie ogromnie dumna/dumny!)

Trzymam kciuki za ten i kolejne wyjazdy Waszych dzieci. I za Was, czekających na ich powrót 🙂

Monika Gendek

ISKIERKA-JEDZIE-NA-WYCIECZKĘ – POBIERZ


Aleksandra Dopierała – doktor psychologii i psycholog praktyk. Ukończyła szkolenia psychoterapii w nurcie systemowym, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z dziećmi, młodzieżą i ich rodzinami. Bajkoterapeutka. Edukatorka Pozytywnej Dyscypliny w klasie. Pasjonatka Kręgów Naprawczych. W Sparku koordynuje program rozwoju społeczno-emocjonalnego.

Podobne wpisy